Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sturm22 Rekrut
Dołączył: 04 Paź 2012 Posty: 15 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Pon Paź 08, 2012 4:24 pm Temat postu: Zdjęcie |
|
|
Wczoraj wypożyczyłem z biblioteki książkę pt. " Wyzwolenie Częstochowy 1945" Janusza Płoweckiego. Nagle na zobaczyłem to oto zdjecie :
Piękny niepobazgrany Bunkier przy ul. Ikara, czy nie mógł w takim stanie dotrwać do naszych czsów |
|
Powrót do góry |
|
|
Blueeye Rekrut
Dołączył: 12 Maj 2012 Posty: 62 Skąd: Rędziny/ Reduta Częstochowa.
|
Wysłany: Czw Paź 11, 2012 9:05 pm Temat postu: |
|
|
Mógłby tylko przez moich rówieśników są niszczone jeżeli mają w okolicy libacje wtedy jeden z "mądrych" wpada na głupi pomysł aby to zniszczyć a przecież to jest ich i nasza historia _________________ "Tylko martwi widzą koniec wojen" - Platon
Życie jest niczym szachy każdy swój ruch musisz dokładnie przemyśleć |
|
Powrót do góry |
|
|
Sturm22 Rekrut
Dołączył: 04 Paź 2012 Posty: 15 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Czw Paź 18, 2012 7:39 pm Temat postu: |
|
|
No niestety nikt tego nie zmieni... |
|
Powrót do góry |
|
|
whiteeagle Administrator
Dołączył: 07 Gru 2010 Posty: 1194 Skąd: Reduta Częstochowa
|
Wysłany: Pon Paź 22, 2012 11:32 am Temat postu: |
|
|
Zmienić to jest bardzo ciężko, choć był moment, że po akcjach sprzątania, niektóre schrony stały nienaruszone wyjątkowo długo. wydawało się, że idzie ku lepszemu. Wydawało się...
Krystianie - niestety to prawda.
Michale - robiliście coś ostatnio przy schronach? |
|
Powrót do góry |
|
|
Sturm22 Rekrut
Dołączył: 04 Paź 2012 Posty: 15 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Czw Lis 01, 2012 8:30 pm Temat postu: |
|
|
Prace stanęły i to na dość długo.... Jeszcze ta zima się zbliża, więc parce rusza dopiero na wiosnę... |
|
Powrót do góry |
|
|
whiteeagle Administrator
Dołączył: 07 Gru 2010 Posty: 1194 Skąd: Reduta Częstochowa
|
Wysłany: Wto Lis 06, 2012 7:04 pm Temat postu: |
|
|
Wystarczyło chociaż dokończyć strzelnicę, tzn. teren przed nią. Byliśmy tam ostatnio i naprawdę niewiele zostało do zrobienia |
|
Powrót do góry |
|
|
Sturm22 Rekrut
Dołączył: 04 Paź 2012 Posty: 15 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Sro Lis 07, 2012 6:37 pm Temat postu: |
|
|
Obiecuję że powierzone zadanie wykonamy - Słowo |
|
Powrót do góry |
|
|
bscm St. strzelec
Dołączył: 08 Gru 2010 Posty: 201
|
Wysłany: Pon Lis 12, 2012 3:03 pm Temat postu: |
|
|
Książki i artykuły pana Płoweckiego radzę czytać z dużym dystansem.
Wiele rzeczy na temat 1945 r. w Częstochowie i okolicach to zbiór fantazji i propagandowych bajek.
Tak na prawdę nie ma dobrej książki opisującej co się wydarzyło w Częstochowie i okolicach od 15 do 19 stycznia 1945 r.
Z relacji świadków wiadomo,że na pewno wiele rzeczy nie rozegrało się tak jak to przedstawia historiografia z czasów prl.
Mówi się o "wyzwoleniu" miasta niemal z marszu przez oddziały sowieckie, natomiast w.g. świadków w okolicach Dźbowa, Gnaszyna, Łojek, Konradowa zbierały się i reorganizowały oddziały niemieckie, wielokrotnie broniąc się i kontratakując.
Południowe skrzydło sowieckie było zapóźnione względem północnego, kiedy północne zajmowało miasto, południowe gdzieś się biło i nie mogło przełamać oporu niemieckiego.
oczywiście w książkach się to nagminnie pomija aby podkreślić jaką to bohaterską i heroiczną postawą armia sowiecka nie zajęła miasta z marszu
pozdrawiam. _________________ "Co to jest Wazelina?
- Krem na porost belek" |
|
Powrót do góry |
|
|
whiteeagle Administrator
Dołączył: 07 Gru 2010 Posty: 1194 Skąd: Reduta Częstochowa
|
Wysłany: Pon Lis 12, 2012 6:14 pm Temat postu: |
|
|
A więc trzymam za Słowo
Książki p. Płoweckiego oczywiście nie opisują prawdziwej atmosfery wyzwolenia, tj. grabieży, podpaleń, gwałtów... i tego, że sowietów witała jedynie garstka przypadkowych przechodniów, a wiele rodzin ukrywało się przed wyzwolicielami przez kilka dni w piwnicach. Nie pamiętam już czy opisuje też aresztowania polskich patriotów, inteligencji, członków podziemia? Owszem, ulga po wyrzuceniu Niemców z miasta była duża, jednak większość mieszkańców nie miała żadnych złudzeń co do charakteru wyzwolenia, de facto rozpoczęciu nowej, również brutalnej okupacji. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sturm22 Rekrut
Dołączył: 04 Paź 2012 Posty: 15 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Wto Lis 13, 2012 4:59 pm Temat postu: |
|
|
Wiem że ta książka jest napisana w sposób "dobry" dla "Towarzyszów z Rosji" choćby poruszyć temat walk we Mstowie. To że ten czołg spadł z mostu do rowu przeciwczołgowego może i jest prawdą, ale to że Rosjanie nie stracili ani jednego czołgu to kompleta bzdura, bo z tego co wiem Niemcy zniszczyli ich parę. Dobrze się okopali na jednym ze wzgórz i strzelali ze wszystkiego... Więc podchodzę z dystansem do takich książek... |
|
Powrót do góry |
|
|
bscm St. strzelec
Dołączył: 08 Gru 2010 Posty: 201
|
Wysłany: Pią Lis 16, 2012 1:54 am Temat postu: |
|
|
Sturm22 napisał: | Wiem że ta książka jest napisana w sposób "dobry" dla "Towarzyszów z Rosji" choćby poruszyć temat walk we Mstowie. To że ten czołg spadł z mostu do rowu przeciwczołgowego może i jest prawdą, ale to że Rosjanie nie stracili ani jednego czołgu to kompleta bzdura, bo z tego co wiem Niemcy zniszczyli ich parę. Dobrze się okopali na jednym ze wzgórz i strzelali ze wszystkiego... Więc podchodzę z dystansem do takich książek... |
Owszem, w samej dolinie warty stracili jakies czołgi, nie wiem dokładnie ile sztuk ale myślę, że w granicach 2-3.
Pan Płowecki też zapomniał zasugerować, że kierowca czołgu, który spadł z mostka saperskiego na linii B1 w okolicy Mstowa, musiał być dobrze pijany, albo obcować z kosmitami aby dokonać takiego czynu
w.g. mojej wiedzy - południowego skrzydła broniły oddziały Volkssturmu, a z okolic Szczekocin na Żarki-Koziegłowy cofał się kocioł wędrujący, kilka tysięcy żołnierzy.
Świadkowie potwierdzają kilka zagadnień.
Co do samego miasta - braki, kompletne braki w źródłach.
Nic dziwnego, przecież towarzysze musieli udawać że magiczną mocą wzięli z marszu i nienaruszone Święte Miasto.
Północne skrzydło niemieckie w niektórych miejscach faktycznie pękło, bo oddziały nie zdążyły zająć pozycji.
Wiem że na pewno punkty oporu były w okolicach Mstowa i Wyczerp, ale to też był chaos.
ps. Bardzo chętnie przygarnę wiedzę o materiałach w temacie, nie ukrywam iż w przyszłości chciałbym wydać monografię walk w okolicy, z 1945 r.
Póki co jednak widzę same braki, choć sporo mówią świadkowie i ich rodziny..
pozdrawiam. _________________ "Co to jest Wazelina?
- Krem na porost belek" |
|
Powrót do góry |
|
|
Sturm22 Rekrut
Dołączył: 04 Paź 2012 Posty: 15 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Pią Lis 16, 2012 7:12 pm Temat postu: |
|
|
Masz całkowitą rację. W samej Częstochowie się faktycznie trochę patyczkowali np. na Dworcu kolejowym na Stradomiu, parę ładnych godzin towarzysze walczyli z Pociągiem pancernym i Czołgami na platformach... |
|
Powrót do góry |
|
|
miroslav Rekrut
Dołączył: 20 Kwi 2011 Posty: 16 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Sob Lis 17, 2012 11:04 pm Temat postu: |
|
|
Cytat: | Książki p. Płoweckiego oczywiście nie opisują prawdziwej atmosfery wyzwolenia, tj. grabieży, podpaleń, gwałtów...
|
Gwałty były - ale nie zawsze bezkarne.
Z przekazu rodzinnego :
Grupa pijanych żołnierzy "zabawiła" się z pozostałymi w domach
kobietami narodowości niemieckiej.
Polacy poinformowali o tym dowodzącego oficera.
Gwałcicieli rozstrzelano tego samego dnia.
Dotyczy to okolic Częstochowy . |
|
Powrót do góry |
|
|
Sturm22 Rekrut
Dołączył: 04 Paź 2012 Posty: 15 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Nie Lis 18, 2012 1:30 pm Temat postu: |
|
|
Właśnie, tak powinno się traktować każdego "wyzwoliciela", oglądałem kiedyś na National Geographic dokument o gwałtach itp. Gdy zachód zapytał się Stalina dlaczego jego "bohaterska" Armia czerwona dokonuje takich zbrodni odpowiedział: "Żołnierze są daleko od domu, od żon, no i czasami muszą sobie odreagować..." - jeżeli ostatnie dwa lata wojny to "czasami", to ja się boję jak jest codziennie... |
|
Powrót do góry |
|
|
|